Ustawa wprowadzająca Prostą Spółkę Akcyjną jest jedną (obok Konstytucji Biznesu) z pakietu „100 zmian dla firm”. Ten nowy byt prawny powstał z myślą przede wszystkim o startup-ach, jednak płynące z niego korzyści mogą być również atrakcyjne dla pozostałych przedsiębiorców.

Nie tylko przedsiębiorcy (ale również my – prawnicy) z podekscytowaniem czekali na marzec tego roku. To właśnie w marcu 2020 r. miały wejść w życie przepisy o nowej spółce kapitałowej – prostej spółce akcyjnej. Rozczarowaniem była więc informacja, że termin ten został przesunięty o cały rok. Jedynym plusem w tej sytuacji jest czas, który zyskaliśmy na jeszcze lepsze przygotowanie się do nowej regulacji.

Dla kogo Prosta Spółka Akcyjna?

Prosta spółka akcyjna to spółka dla startup-ów – tak czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy wprowadzającej P.S.A. Nowe uregulowania mają odpowiadać na wyzwania nowych technologii i innowacyjności, których podstawą jest szeroko rozumiany kapitał ludzki. W obecnym stanie prawnym brak jest możliwości uczestniczenia w spółce kapitałowej wnosząc wkład w postaci pracy, pomysłu, technologii czy know-how. Stwarza to barierę dla szerokiego grona przedsiębiorców.

Nowe przepisy prawa mają to zmienić. Do prostej spółki akcyjnej będzie można wnieść wkład w postaci pracy, łatwiej będzie można dysponować środkami spółki, minimalny kapitał akcyjny (nie utożsamiany w kapitałem zakładowym) będzie wynosił zaledwie 1 zł – to tylko kilka przykładów z licznych ułatwień.

Na marginesie warto wskazać, że startup-y to coraz silniejsza grupa biznesowa, która eksportuje swoje usługi i produkty na rynki zagraniczne. Według raportu „Polskie Startupy. Raport 2019” polskie startup-y to około 4300-4700 przedsiębiorców, z czego duża grupa robi karierę międzynarodową. Warto wspomnieć chociażby o Booksy czy też Brainly, które Eksperci z Fundacji Przedsiębiorczości Technologicznej i MIT Enterprise Forum CEE wyróżnili w 2019 roku.

Czy to ma sens?

Opinie na temat P.S.A. są podzielone. Teoretycy prawa widzą w tym niepotrzebne mnożenie bytów prawnych, zastanawiając się jednocześnie nad możliwościami dostosowania już istniejących spółek do realiów zmieniającego się świata. Wątpliwa może wydawać się również kwalifikacja P.S.A. w gronie spółek kapitałowych, ze względu na fakt, że spółka ta będzie w sobie łączyła zarówno rozwiązania stosowane w spółkach kapitałowych jak i osobowych. Pojawiają się również negatywne komentarze dotyczące niskiego kapitału akcyjnego (minimalnie 1 zł), który może prowadzić do licznych nadużyć.

Jednakże (idąc tropem praktyków oraz biznesmenów) należy stwierdzić, że ilość i jakość korzystnych rozwiązań w nowej spółce jest zdecydowanie istotniejsza od jej minusów. Do istotnych zalet prostej spółki (oprócz tych wskazanych powyżej) będzie należało jej odformalizowanie. Przykładowo przepisy o nowej spółce przewidują łatwiejsze procedury podwyższania lub obniżania kapitału zakładowego. Zaletą jest również uelastycznienie struktury organów np. poprzez możliwość powołania jednego organu – rady dyrektorów. Idąc dalej, wprowadzenie do P.S.A. przepisów o kapitale akcyjnym to zwiększenie możliwości finansowania spółki w formie tzw. crowdfundingu. I tak dalej, i tak dalej. Ciekawych rozwiązań jest wiele.

Nowoczesne rozwiązania

Wartym zaznaczenia jest również to, że P.S.A. wprowadza do naszego systemu prawa nowoczesność. Przykładów na to jest kilka. Prostą spółkę założymy w jeden dzień, a to dzięki elektronicznemu postępowaniu rejestrowemu. Akcje spółki będą zdematerializowane, dostępne jedynie w elektronicznym rejestrze akcji. Zgromadzenia akcjonariuszy, w tym podejmowanie uchwał będą mogły odbywać się w formie komunikacji elektronicznej.

Duże zainteresowanie wzbudza także możliwość wykorzystania technologii blockchain w obrocie akcjami prostej spółki. Takie rozwiązanie zdecydowanie ułatwiłoby poszukiwanie inwestorów. To ważna sprawa w szczególności dla startup-ów.

100 kilka przepisów

Prosta spółka akcyjna niesie ze sobą wiele ciekawych rozwiązań zarówno organizacyjnych jak i technologicznych. O tych najważniejszych i najbardziej interesujących opowiem na blogu już w najbliższym czasie.

Regulacja dotycząca prostej spółki to nieco ponad 100 przepisów, jest więc o czym pisać 🙂

Już jest – pierwsze badanie wynagrodzeń w firmach produkcyjnych w woj. Kujawsko-pomorskim – Flexalary 2019.

O raporcie płacowym Flexalary 2019 pisaliśmy już nie raz, chociażby na blogu mecenas Agaty Kicińskiej https://prawodlapracodawcy.pl/badanie-wynagrodzen-flexalary-2019/ czy też na Konstytucji Biznesu https://konstytucjabiznesu.biz/flexalary-2019/

Dla przypomnienia, badanie to organizowane jest przez toruńską firmę FlexHR, aktywnie wspierającą rozwój rynku pracy. Badanie polega na zebraniu danych o stanowiskach pracy w firmach w Kujawsko-Pomorskim, a jego skutkiem będzie powstanie raportu płacowego Flexalary 2019. To właśnie dzięki niemu przedsiębiorcy zyskają możliwość weryfikacji funkcjonowania kadr w ich firmach.

Szukasz odpowiedzi na poniższe pytania?

  1. Jak kształtują się wynagrodzenia zasadnicze oraz premie na poszczególnych stanowiskach,
  2. jakimi benefitami/dodatkami pracodawcy w regionie przyciągają pracowników,
  3. jak Twoja firma wypada na tle konkurencji,
  4. jakie trendy i zmiany na rynku pracy w regionie będą miały wpływ na Twoje wakaty?

Wszystkie odpowiedzi znajdziesz w raporcie płacowym Flexalary 2019. Aby zapisać się na badanie odwiedź stronę: https://flexhr.pl/raport-placowy-flexalary-2019/

P.S. Kancelaria również dokłada swoją cegiełkę do zwiększenia świadomości kadrowej wśród przedsiębiorców w Kujawsko-Pomorskim partnerując badaniu od samego początku jego istnienia.

Dzień 31 grudnia 2019 r. to ostateczna data rejestracji przedsiębiorców w Rejestrze bazy danych o produktach i opakowaniach. Przedsiębiorca, który nie spełni tego obowiązku narazi się na brak odbioru opadów po 1 stycznia 2020 r. oraz kary nakładane przez Inspektorat Środowiska.

Bada danych o produktach i opakowaniach oraz gospodarce odpadami (BDO) składa się z Rejestru m. in. podmiotów wprowadzających produkty, wprowadzających produkty w opakowaniach oraz gospodarujących odpadami. Zasady funkcjonowania rejestru zostały uregulowane w ustawie z dnia 14 grudnia 2014 r. o odpadach.

Kto jest obowiązany?

Podmioty obowiązane do rejestracji określone zostały w art. 50 ust. 1 oraz art. 51 ust. 1 ustawy o odpadach. Ich katalog jest bardzo szeroki. Dla przykładu można wskazać, że będą to kosmetyczki, warsztaty samochodowe, szpitale, a nawet zwykłe sklepy (ze względu na tzw. foliówki).

Wpis na wniosek

W wyjątkowych sytuacjach wpisu do BDO dokonuje się z Urzędu. Jednakże w większości przypadków to przedsiębiorca powinien złożyć wniosek o wpis.

Wniosek składa się w systemie teleinformatycznym na stronie: https://bdo.mos.gov.pl/home/wnioski/

Wpisu do Rejestru dokonuje marszałek województwa właściwy ze względu na miejsce zamieszkania lub siedzibę podmiotu.

Opłata za wniosek dotyczy wyłącznie wskazanych w ustawie podmiotów. Są to np. podmioty wprowadzające sprzęt elektroniczny, baterie, pojazdy. Opłata wynosi wtedy 100 zł dla mikroprzedsiębiorcy oraz 300 zł dla pozostałych przedsiębiorców. Opłatę należy uiścić do końca lutego za dany rok.

Numer rejestrowy

Marszałek województwa dokonując wpisu podmiotu do rejestru nadaje mu numer rejestrowy, który niektórzy przedsiębiorcy mają obowiązek umieszczania na wskazanych dokumentach. Obowiązek ten dotyczy tych samych podmiotów, które muszą opłacić wniosek. Chodzi o takie dokumenty jak: faktury VAT, paragony fiskalne, umowy sprzedaży, sprawozdania, karty przekazania i ewidencji odpadów.

Sankcje

Za działania niezgodne z przepisami przedsiębiorcom grożą następujące sankcje:

  • gospodarowanie odpadami niezgodne z informacjami zgłoszonymi do rejestru – kara aresztu albo grzywny,
  • brak wniosku o wpis do rejestru, zmianę wpisu do rejestru, wykreślenie z rejestru lub złożenie wniosku niezgodnego ze stanem faktycznym – kara aresztu albo grzywny,
  • prowadzenie działalności gospodarczej bez wymaganego wpisu do rejestru – administracyjna kara pieniężna 5 000 zł – 1 000 000 zł,
  • nieumieszczanie numeru rejestrowego na dokumentach sporządzanych w związku z prowadzoną działalnością objętą wpisem do Rejestru BDO – administracyjna kara pieniężna 5 000 zł – 1 000 000 zł,
  • transport odpadów bez wpisu do Rejestru BDO – administracyjna kara pieniężna od 2 000 do 10 000 zł.

Kary za nieprzestrzeganie przepisów ustawy o odpadach w zakresie w jakim stanowią one o BDO są bardzo dotkliwe. Przedsiębiorcy, aby ich uniknąć powinni jak najszybciej złożyć wniosek o wpis do Rejestru. Więcej szczegółowych informacji o rejestracji można znaleźć tu: https://bdo.mos.gov.pl/home/zasady-rejestracji/

W komunikatach docierających do nas zewsząd najczęściej słyszymy o liczbie firm, które powstają każdego roku. Rzadko mowa jest o tym jak wiele firm upada. A liczby mówią same za siebie – każdego roku  w Polsce upada około 600 firm. Dzisiejszy wpis o kluczowych powodach upadłości w Polsce przygotował specjalista platformy ALEO.com, z którą to platformą od niedawna współpracujemy w tematach poświęconych przedsiębiorcom.

Według raportu ALEO.com “Upadłość firm w Polsce” do lipca 2019 r. upadłość ogłosiło aż 351 polskich biznesów. W poprzednim roku upadło niemal dwa razy więcej przedsiębiorstw, najwięcej w województwach: mazowieckim (146), śląskim (72) i dolnośląskim (57). Najbardziej zagrożone są handel, przemysł i branża budowlana. Najmniej górnictwo, branża wydobywcza oraz przedsiębiorstwa działające w kulturze i edukacji. Jakie są główne powody bankructwa polskich firm? Winni są ich właściciele czy otaczający je porządek prawno-gospodarczy?

Za wysokie koszty prowadzenia działalności

Jednym z głównych powodów upadku polskich firm są wygórowane koszty prowadzenia biznesu. Tę przyczynę wskazało 19% pracowników i właścicieli polskich firm biorących udział w badaniu. Na rosnące koszty wpływają nie tylko wysokość obowiązkowych ubezpieczeń społecznych czy kwota minimalnego wynagrodzenia. Coraz wyższe stawki za energię, paliwo oraz za surowce i materiały niezbędne w branży produkcyjnej negatywnie przekładają się na bilans finansowy przedsiębiorstw. Narastające wydatki są w wielu przypadkach nie do udźwignięcia. W szczególnie trudnej sytuacji znajdują się najczęściej firmy z niewielkim kapitałem. Wielokrotnie ich zobowiązania znacznie przekraczają budżet, jakim dysponują.

Nierzetelni kontrahenci

Oczywiste jest, że kluczowym warunkiem zachowania płynności finansowej przez przedsiębiorstwo jest uzyskanie regularnych przychodów. Ciężko jednak zrealizować ten cel, jeśli ma się do czynienia z niewypłacalnymi partnerami biznesowymi. A wbrew pozorom to bardzo częsty problem. Badanie “Bezpieczeństwo finansowe małych firm w Polsce” autorstwa Smeo i ERIF wskazuje, że w ciągu ostatnich dwóch lat aż 27% mikrofirm nie otrzymało od kontrahenta należnej płatności. W tym samym okresie 45% przedsiębiorstw borykało się z problemami finansowymi. I chociaż najczęstszym z nich są nieregularne przychody (35%), to płynność finansową traci co czwarty biznes.

Niedostateczna ostrożność

O ile wpływ regularnych przychodów na kondycję przedsiębiorstwa jest zrozumiały, to zaskakujący jest fakt, że część polskich przedsiębiorców nie weryfikuje swoich kontrahentów. Według raportu Smeo i ERIF aż 23% z nich nie sprawdza wiarygodności przyszłych partnerów biznesowych. Podobne wyniki prezentuje badanie ALEO.com, według którego co piąty przedsiębiorca nie monitoruje swoich kontrahentów. Co ciekawe, najmniejszą wagę do tej kwestii przywiązują właściciele jednoosobowych działalności gospodarczych. Dodatkowo, większość polskich firm informacje na temat swoich partnerów biznesowych pozyskuje nie z biur informacji gospodarczych, tylko z internetu.

Biznes bez przygotowania

Na sytuację finansową przedsiębiorstwa w dużym stopniu rzutują kompetencje jego właściciela. Według raportu ALEO.com zaledwie 19% badanych posiada doświadczenie zawodowe w swojej branży. Osoby zarządzające są otwarte na zdobywanie nowej wiedzy, jednak jej głównym źródłem ponownie jest internet (27%).

Zupełnie odrębną kwestią jest szczegółowa analiza rynku. Badanie konkurencji, wskazanie mocnych i słabych stron własnego biznesu, jak też wstępne oszacowanie przychodów i kosztów: to absolutna podstawa w planowaniu biznesu. Jednak zaledwie 15% przedsiębiorców dokonało takiej analizy przed rozpoczęciem działalności lub w jej trakcie, a 35% biznesmenów nigdy jej nie przeprowadziło. Jak zatem prowadzić dochodowy biznes, kiedy osoba nim zarządzająca nie zna ani jego głównych zalet, ani największych zagrożeń?

Prawo nieprzyjazne przedsiębiorcom

Upadłość firmy może być skutkiem nie tylko nieudolnego zarządzania, ale również niesprzyjających zmian prawno-gospodarczych w kraju. Jak wskazuje Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, zachodzące w prawie zmiany i jego niestabilność są największą przeszkodą w prowadzeniu biznesu dla 75% przedsiębiorców. Co więcej, według International Tax Competitiveness Index 2019, który ocenia konkurencyjność i neutralność systemów podatkowych, Polska zajmuje dopiero 35. pozycję. Strach przed nowymi przepisami dotyczącymi prowadzenia działalności gospodarczej odczuwa 54% przedsiębiorców przebadanych przez ALEO.com.

Braki kadrowe

Do upadłości przedsiębiorstwa może przyczynić się również deficyt pracowników. Wbrew pozorom braki kadrowe są obecnie poważnym problemem. Polscy przedsiębiorcy mają problem z zatrudnieniem nie tylko wysoko wykwalifikowanych specjalistów, ale również podwładnych średniego i niższego szczebla. Jak wynika z badań PwC, do 2025 r. na krajowym rynku pracy może brakować ok. 1,5 mln pracowników. I chociaż coraz częściej mówi się o postępującej robotyzacji i automatyzacji, istnieją branże, w których człowiek jest niezastąpiony.

Opłacalne ryzyko?

Powyższe dane dotyczące upadłości firm nie napawają optymizmem. Nie oznacza to jednak, że każde startujące przedsiębiorstwo z góry skazane jest na klęskę. Wszystko zależy od rozsądku jego właściciela. Przedsiębiorcy coraz częściej są świadomi, z jakimi biznesowymi przeszkodami będą musieli się zmierzyć. Poszukują zarówno wsparcia specjalistów, jak też nowoczesnych rozwiązań. Starają się nadążyć za zachodzącymi na rynku zmianami. W wielu przypadkach firma staje się dla nich drugim domem. Wszystko po to, aby mieć pewność, że podjęte ryzyko będzie się im opłacać. A wystarczy niekiedy przemyśleć kilka podstawowych kwestii dotyczących prowadzenia biznesu, aby na dobre odsunąć widmo bankructwa.

Marta Kowalik

Tekst powstał przy współpracy z platformą ALEO.com, która dostarcza informacji o przedsiębiorcach, ofertach i przetargach publicznych. To także baza wiedzy o prowadzeniu biznesu, marketingu i finansach w firmie.

Od 13 października 2019 r. przedsiębiorcy mogą już dokonywać zgłoszeń beneficjentów rzeczywistych w specjalnie przeznaczonym do tego rejestrze. Jest to nowy obowiązek przedsiębiorców wynikający z ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu.

Centralny Rejestr Beneficjentów Rzeczywistych funkcjonuje już od niedzieli. Informacja ta ważna jest dla spółek prawa handlowego takich jak spółka jawna, komandytowa, komandytowo-akcyjna, z ograniczoną odpowiedzialnością, czy też niepubliczna spółka akcyjna. Podmioty te bowiem muszą zgłosić swoich beneficjentów rzeczywistych do Rejestru.

Beneficjent Rzeczywisty

Beneficjentem rzeczywistym jest osoba fizyczna, która w sposób bezpośredni lub pośredni sprawuje kontrolę nad spółką poprzez posiadane uprawnienia, które wynikają z okoliczności prawnych lub faktycznych, umożliwiające wywieranie decydującego wpływu na czynności lub działania tej spółki.

Definicja ta nie jest wyczerpująca, ustawa określa również inne przesłanki uznania danej osoby za beneficjenta rzeczywistego, jednakże w praktyce występują one rzadziej.

W ustaleniu kręgu beneficjentów rzeczywistych pomóc może elektroniczny system zgłaszania beneficjentów rzeczywistych, w którym to systemie wskazane zostały przykłady uznania danej osoby za beneficjenta rzeczywistego. W formularzu zgłoszenia do wyboru są trzy opcje dotyczące uprawnień takiej osoby:

  1. bezpośrednie uprawnienia właścicielskie/reprezentant – np. wspólnik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, który posiada więcej niż 25 % ogólnej liczby udziałów w spółce,
  2. pośrednie uprawnienia właścicielskie – np. posiadanie 100 % udziałów w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością będącej właścicielem 30 % akcji zgłaszanej spółki akcyjnej,
  3. inne uprawnienia – w sytuacjach określonych ustawą będzie to np. osoba zajmująca wyższe stanowisko kierownicze w spółce.

Oczywiście to są tylko przykłady. Przesłanek uznania osoby za beneficjenta rzeczywistego jest dużo więcej, dlatego trzeba to bardzo dokładnie przeanalizować w każdej spółce.

Jak to działa?

Zgłoszenia dokonuje:

  • osoba uprawniona do reprezentacji spółki,
  • elektronicznie, na stronie: https://crbr.podatki.gov.pl/adcrbr/#/,
  • podpisując zgłoszenie profilem zaufanym lub kwalifikowanym podpisem elektronicznym.

Dane beneficjenta rzeczywistego podlegające zgłoszeniu

Wypełniając elektroniczny formularz zgłoszenia należy podać następujące dane beneficjenta rzeczywistego:

  • imię i nazwisko
  • obywatelstwo
  • państwo zamieszkania
  • PESEL albo data urodzenia – w przypadku osób, które nie posiadają PESEL
  • informację o wielkości i charakterze udziału lub uprawnieniach, które przysługują beneficjentowi rzeczywistemu.

Termin zgłoszenia

Ustawa przewiduje dwa terminy:

  1. 7 dni od daty wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego dla spółek, które zostały zarejestrowane po dacie 13 października 2019 r.,
  2. 13 kwietnia 2020 r. dla spółek, które w dacie 13 października 2019 r. wpisane były do Krajowego Rejestru Sądowego.

Klauzula odpowiedzialności

Składane zgłoszenie musi zawierać prawdziwe informacje. Za złożenie fałszywego oświadczenia grozi odpowiedzialność karna.

Złożenie oświadczenie o poprawności danych jest ostatnim krokiem przed podpisaniem i wysłaniem zgłoszenia.

Patrząc na formułę zgłaszania beneficjentów rzeczywistych do Centralnego Rejestru Beneficjentów Rzeczywistych stwierdzam, że jest ona bardzo prosta. Problem może pojawić się jednak na etapie ustalania beneficjentów rzeczywistych, ale to raczej dotyczy spółek o rozbudowanej strukturze właścicielskiej.

1 7 8 9 10 11 34 Strona 9 z 34